Miał już wszystko zaplanowane, jeśli chodzi o jego przyszłość. Pieniądze, które zdobył przed tym, jak go złapali, zostawił na przechowanie do rodziców, więc przyszłość jego i Wendy była zabezpieczona. Znaleźliby mieszkanie w innym kraju. Wendy zawsze marzyła o Ameryce...
Nagle poczuł chłód i niepokój. Nie pomyślał wcześniej, że ona na niego wcale nie czekała, tylko poukładała sobie sama życie od początku.
A w jej nowym życiu być może nie ma miejsca dla byłego kryminalisty.
Wendy nigdy nie odwiedzała go w więzieniu. Miała mnóstwo tłumaczeń, które przekazywała mu jego mama.
Żadnego listu przez całą odsiadkę, dłuższej wiadomości, tak naprawdę czegokolwiek.
Dziewczyna była jedną z (Harry'ego zdaniem) najpiękniejszych, jednych z najbardziej inteligentnych i uroczych kobiet na całym świecie. Do tego błyskotliwa, sarkastyczna i cholernie seksowna. Bardzo dobrze pamiętał, jak wcześniej gdy wychodzili na miasto, każdy mężczyzna się za nią obracał, co go zawsze bardzo irytowało. Przez te dwa lata na pewno komuś zawróciła w głowie, a ktoś jej.
Jego dobry humor zniknął, tak samo jak pewność siebie. Zrzedła mu mina, a sylwetka automatycznie zgarbiła się. Poczuł się głupio, w dosyć starych już ubraniach, i zniszczonych adidasach.
Wszelakie pomysły na dalsze życie, wydały mu się bardzo dziecinne, i nie do zrealizowania.
To dlatego, gdy wsiadł do auta ojca, które po chwili cicho zaparkowało przy pustym chodniku, nic nie powiedział, nawet nie patrząc na starszego już wiekiem mężczyznę.
- Coś się stało, Harry?
Powoli zwrócił na niego swoje oczy. Były to pierwsze słowa, od czasu aresztowania go przez policję, wypowiedziane przez jego rodziciela. On nigdy nie odwiedzał go tam, jedynie pisał listy, w których przepraszał syna za brak obecności i starał się pisać 'motywujące do dobrego zachowania' sentencje (co wiele razy chłopakowi wydawało się śmieszne i odrobinę żenujące, ale poprawiało mu humor w każdej sytuacji).
- Co jest z Wendy?
Oczy mężczyzny spochmurniały, i wypełniły się współczuciem. Zanim jeszcze otworzył usta, Harry wiedział, co to oznacza.
- Wyjechała. Uciekła, nie dała sobie rady z tymi wszystkimi spojrzeniami, mówieniem za plecami. Rozumiem ją, wiesz?
Nie odpowiedział. W jego głowie rodził się właśnie plan.
Odnajdzie ją.
Choćby miał przeszukać cały świat, znajdzie Wendy.
Witam na kolejnym, świeżo rozpoczętym blogu! Nie jestem dobra w przywitaniach, więc, pomińmy tą część, haha. Na razie nie wiem ile będzie rozdziałów bądź części, czy dam radę regularnie wstawiać rozdziały (taką mam nadzieję). Chcę wyluzować przy tym fanfiction, i mam nadzieję, że odprężę się przy nim. Jeśli spodobała Ci się ta notka, byłabym wdzięczna za skomentowanie, i/lub udzielanie kilku rad! <3
O rany.
OdpowiedzUsuńCudowny prolog. Tyle emocji zawartych w zdaniach, cała ta fabuła, jedno wielkie wow.
Nie wiem, co pisać pod prologami, zwyczajnie nie mam pojęcia, więc obiecuję, że pod rozdziałem 1 napiszę coś sensowniejszego. :)
Pozdrawiam,
itisnotourloveaiff.blogspot.com
xx
ps. cudowny szablon. :)
OMG !
OdpowiedzUsuńProlog jest genialny ! Zakochałam się !
Właśnie nim zdobyłaś klucz do mojego serduszka, teraz tylko uważaj żeby go nie zgubić ;)
No cóż czekam na kolejny i zyczę weny :*
Pozdrawiam xx
http://the-future-start-today.blogspot.com/
Pamiętam jeszcze czasy, kiedy większość fanfiction o chłopakach z one direction (i nie tylko) miała niemalże taką samą fabułę - fanka, na drodze której nagle stają idole i chociaż jest zwykłą, niepozorną i niczym niewyróżniającą się z tłumu nastolatką oczywiście sprawia, że nagle połowa bohaterów jest w niej zakochana. Gdy wracam do blogspota po dwóch latach przerwy widzę, że to się zmienia, a pomysły są coraz bardziej oryginalne i to się ceni! Prolog mi się bardzo podobał i jestem ciekawa nie tylko tego, co będzie dalej, ale również nurtuje mnie dlaczego Harry w ogóle trafił do więzienia. Na pewno będę czytać dalsze rozdziały, odwiedzać Twojego bloga i komentować, na razie pozdrawiam serdecznie i trzymaj się cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńhttp://zostaw-uchylone-drzwi.blogspot.com/
Podoba mi się prolog. Po pierwsze jest ciekawy, a po drugie dobrze napisany. Poprawność dla mnie jest bardzo ważna :).
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty opowiadań, więc na pewno będę czytała to FF. Piszesz bardzo dobrze, zachęcasz i dlatego dodaję się do obserwatorów. Poza tym piękny szablon - pamiętajmy, że wygląd to wizytówka bloga.
Życzę ci weny i radzę pisania rozdziałów do przodu. Dzięki temu unikniesz postojów. Mam już za sobą ponad 50 blogów i naprawdę wiem, co mówię :).
Bardzo mi się podoba. Czytałam wiele opowiadań z Harrym, który miał ciemną przeszłość, ale nigdy o takiej tematyce. Masz bardzo oryginalny styl, podoba mi się to, jak piszesz i uważam, że to będzie naprawdę dobre opowiadanie.
OdpowiedzUsuńMimo spędzonych dwóch lat w więzieniu, Harry nie wydaje się być jakimś złym człowiekiem, choć może nabrał pokory i zmądrzał przez ten czas. W każdym razie jego osoba bardzo mi się podoba.
Szablon jeden z najważniejszych aspektów (przynajmniej dla mnie) również jest świetny, także nie mam się do czego przyczepić.
Może jedynie spytam, czy powstanie zakładka z postaciami, czy dasz nam wolną rękę do wyobrażenia sobie bohaterów?
Z niecierpliwością czekam na rozdział pierwszy i oczywiście dodaję się do obserwatorów :)
Pozdrawiam i życzę weny!
A więc przestępca wylazł z więzienia. Jeszcze nie wiadomo za co siedział, ale czuję, że albo miał powód nagrzeszyć, albo został wrobiony. Być może nawet wrobiony przez swoją ukochaną, albo zrobił to dla niej, bo może to był jakiś napad na bank, bo chciała lepszego, bogatszego życia?
OdpowiedzUsuńTrochę się zgubiłam kto po niego przyjechał pod to więzienie i czy on prowadził ten samochód czy ojciec - tu moja wyobraźnia szwankowała.
Ojciec nie tak do końca się do niego nie odzywał, bo jednak pisał, a to też forma odzewu, choć listowna, a nie w cztery oczy.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://takamilosc.blogspot.com/
Świetny prolog! Coś czuję że całe opowiadanie takie będzie! Harry siedział tylko dwa lata więc nic strasznego nie mógł zrobić, może kogoś pobił? W końcu za jego dziewczyną oglądało się wielu facetów, a on ją kocha, może był zazdrosny? Ciekawi mnie właśnie dlaczego był w więzieniu. Do tego jakieś pieniądze które zdobył zanim poszedł siedzieć.. hyyym to nie mógł być napad na bank albo sklep, bo wtedy musiałby oddać ten hajs.. ale zagadkę stworzyłaś :D No nic czytam pierwszy rozdział! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie, gdzie także piszę opowiadanie
want-to-come-back.blogspot.com
Pozdrawiam
NightHunter :)